Link :: 26.10.2004 :: 15:24 Link :: 20.10.2004 :: 15:13 Czy to Atena sie dobija?Nie! to głowa boli!od nadmiaru wiedzy zodbytej w zbyt krótkim czasie.2 razy po 24 H na nauczenie się wszystkiego o II RP ....dla mnie to czas na styk!coś tam jednak w głowie zostało,zostawiłam jakiś ślad na kartce...ale historia przeszła w tym momencie do historii :) Teraz czeka mnie tkankowy świat...biologie c'est la vie! biologie c'est ma vie!Tkanki roślinne skonczyliśmy powtarzać i w końcu mogłam samodzielnie pokręcić srubą makrometryczną i mikrometryczną i mieć tę przyjemność z ogładania preparatów!Taka nauka mi odpowiada :) fajne zajęcie mikroskopik,probóweczka...Jutro zaczynamy tkanki zwierzęce...dziś tylko szybka powtóreczka,a jutro nauka od podstaw....wiele z głowy wyparowało!Tak!!mózg ma pewną pojemność i więcej nie przyjmuje albo redukuje informacje niewykorzystywane na bieżąco,by wprowadzić nowe,aktualne!dlatego biologie doit etre ma vie,ma passion pour que je puisse retenir les informations et ne les oublier jamais,jamais,jamais... Czuje się jakbym uczyła się przez 2 lata non stop bez wakacji,bez weekendu,bez chwili odpoczynku.A to wszystko przez historie :D nic dodać nic ująć...Ten tydzień to było małe piwo,kufel piwa szykuje się po weekendzie.Haha i to z big pianką!Hm...nie mam siły już nawet wyliczać co mam zrobić na poniedziełek,a co na wtorek i pozostałe dni tygodnia,czego sie nauczyć,a z czego zrezygnować. Jak to sie stało,że jeszcze wczoraj był weekend,a dziś już jest środek tygodnia? te dni są dla mnie jak sekunda,jak mrugnięcie okiem...jak trzepot skrzydełek motyla!Nie mam czasu się zatrzymać,usiąść i przez dluższą chwile popatrzeć w sufit,na ściane...Za oknem dziś jakoś szaro,tylko kolorowe domy vis-a-vis są jakąś odskocznią,kontrastem na jego tle...słowem atmosfera usypiająca...Chciałoby sie wskoczyć do wyrka i zasnąć snem kamiennym,ale nie można-rzeczywistość czeka...Dlatego tak bardzo zazdroszcze Posożytowi...on śpi całymi dniami w swoim mięciutkim,cieplutkim koszyczku,a ja jestem jego jakby lustrzanym odbiciem :D Komentuj(2) Link :: 16.10.2004 :: 21:57 Czas,czas -cenna rzecz....brakuje mi go w tym roku,"ledwo oddycham" -uff!!...tyle zajęć,prawdziwy wyścig z czasem,gonitwa aż do upadku,po co? po jakie laury? ...moja praca,cały trud idzie na marne,jest bezowocna,jakoś nie potrafie jej ulepszyć!Czuje zmęczenie...oczy ledwo widzą...zniechęcenie do tego wszystkiego wzrasta wraz z niepowodzeniem...ale...nie moge sie poddać,to było by bez sensu!! Staram się sobie powtarzać "jutro bedzie lepiej okey" i nie dopuszczać "złych" myśli...a jednak cały czas one są obecne,nie potrafie ich wyizolować z "roztworu" dobrych myśli.Jak zapomnieć o negatywnych myślach? One mogą staą się powodem klęski...cały czas słysze "myśl pozytywnie"...ale jak? próbuje-bez sukcesu. Komentuj(5) |
2024 |
Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |